Dyniowy przekładaniec (+przypomnienie o konkursie:))
Pamiętam jak dziś, kiedy rok temu dodawałam wpis na DYNIOWY WIENIEC.
I pamiętam również, że przepadły mi wtedy zdjęcia ze święta dyni. W tym roku także robiłam zdjęcia i tym razem się zachowały, lecz święto nie było tak udane jak to rok temu. Wydaje mi się, że było jakieś ubogie; mniej dyń, mniej straganów, mniej ludzi, do tego bardziej wiało. Jak co roku wybrano największą dynię oraz najlepsze ciasto, można było kupić ekologiczną żywność, miody, sery oraz wybić sobie pamiątkową monetę.
Oprócz ślicznej dyni, kupiłam także dwa miody, pyszny kwas chlebowy oraz piwo z pestek dyni :)
Dziś rano dobrałam się do mojej dyni, która już kilka dni leżała sama w kuchni. Przepis powstał dość spontanicznie, a efekty? Sprawdzcie sami! Ciasto wyszło puszyste i lekko cytrynowe, mus dyniowy słodko-kwaśny, a beza.. mmmm. Żeby uniknąć lekko mdłego smaku dyni dodałam sok z cytryny oraz przyprawy korzenne :)
Smacznego!
PS
przypominam, że jeszcze niecałą dobę trwa konkurs :)
http://ciastoteka.blogspot.com/2012/09/konkurs.html
Składniki na ciasto:
-200g mąki
-1 łyżeczka proszku do pieczenia - czubata
-75g cukru
-szczypta soli
-100g masła
-1 jajo
- sok z cytryny + skórka (starta na tarce)
Wszytskie składniki zagnieść. Schłodzić pół godziny. Ciasto przełożyć do tortownicy, piec 15 min (przykryte folią lub pergaminem) w 180ºC + 5 minut odkryte. Następnie wylać nadzienie i piec jeszcze 15-20 minut.
Nadzienie:
-3 szkl puree dyniowego *
-180g cukru (można mniej jeśli dynia będzie słodka)
-cynamon, imbir, gałka (może być przyprawa do piernika)
-1 jajo + 2 żółtka
-30 - 40 ml wiśniówki
-sok z 1,5 cytryny + miąższ
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki na nadzienie zagotować (spróbować czy nie trzeba doprawić - żeby nie było mdłe). Gotować jeszcze 3 minuty cały czas mieszając. UWAGA! łatwo się przypala
* Przeciełam dynię na ćwiartki i piekłam w piekarniku aż zmięknie, następnie obrałam i zblendowałam.
Beza:
-4 białka
-3/4 szkl cukru
-sok z połówki cytryny
Ubić białka ze szczyptą soli. Gdy będą ubite na sztywno (podczas przechylenia miski nie wypłyną) dodawać pomalutku cukier - cały czas ubijając. Na koniec dodać sok i dobrze wymieszać.
Bezę wyłożyć na ciasto z upieczonym miąższem. i piec ok 15 min w 160ºC (do zbrązowienia białek).
Na koniec wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki - chwilę tak studzić.
Piękne zdjęcia! Przecudne dynie :)
OdpowiedzUsuńCo do konkursu to z chęcią napiszę coś w ciągu dnia, bo teraz już usypiam zzz... ;)
dzięki wielkie! :)
Usuńw takim razie dobranoc!
ależ wygląda! bardzo rewelacyjny i intrygujący pomysł.
OdpowiedzUsuńmyślę, że by mi zasmakowało ;]
pod tą bezą wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńTen przekładaniec wygląda bosko, a smak pewnie dorównuje wyglądowi :D Uwielbiam dyniowe wypieki
OdpowiedzUsuńpiękny ten dyniowy przekładaniec, w tym roku po raz pierwszy wykorzystałam dynię w wypiekach i jestem zachwycona, więc Twój przepis muszę zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńTo ciasto prezentuje się przepięknie :) I kolory idealnie dograne. Wygląda niesamowicie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJustyno, oryginalne cisto:). Wchodząc sądziłam, że to będzie pomarańcza:), a tu niespodzianka. U nas dyń , jak zawsze dużo, nie mogę narzekać. To raczej klęska urodzaju;)
OdpowiedzUsuńMmm... wygląda obłędnie! Bardzo oryginalnie!!!! Ostatnio odkrywam setki zastosowań dyni, dzięki za przepis, na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie smacznie :) W pierwszej chwili myślałam, że na zdjęciach jest tarta cytrynowa - wygląda podobnie :)
OdpowiedzUsuńten przekładaniec jest idealny, a zdjęcia fenomenalne.
OdpowiedzUsuńdziękuje za wpisy i miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńpolecam dobrze doprawić krem dyniowy i spróbować zanim wyleje się go na spód :)
No super wygląda to ciasto,aż chce się je zjeść od razu:)))
OdpowiedzUsuńPychotka:)
Pozdrawiam i zaprawszam