Muffiny o smaku jesieni.
Pyszna jesienna gruszka z rozgrzewającym imbirem, na chłodne już, deszczowe dni.
Potrzebowałam pewniaka, przepis który na pewno wyjdzie. Miałam mało czasu, a dużo do zrobienia. Przepis znalazłam równie szybko jak go wykonałam! Przedstawiam Wam muffinki Nigelli Lawson - z drobnymi modyfikacjami ;)
Składniki (wyszło mi 19 babeczek):
- 3 szkl mąki (płaskie)
- 3/4 szkl cukru (w tym 2 łyżeczki brązowego)
- cukier waniliowy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (płaskie)
- pół łyżeczki sody
- 1 łyżeczka imbiru
- sok z połowy cytryny
- pół tabliczki czekolady gorzkiej i pół mlecznej (posiekane w kosteczkę)
- 140 ml kwaśnej śmietany
- poł szkl oleju
- 2 jajka
- można dać łyżkę miodu
- 300 g pokrojonych w drobną kostke gruszek (dałam 3 średnie gruszki)
- brązowy cukier do posypania muffinek
Suche składniki wymieszać w jednej misce, mokre w drugiej. Mokre wlewać do suchych ciągle mieszając. Na końcu dodać posiekane gruszki i czekoladę. Przed wstawieniem do piekarnika posypać brązowym cukrem (ok. pół łyżeczki na jedną babeczkę). Piec ok. 20 min w temp. 200ºC.
ależ ładnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńŚliczne złociste muffiny na dobry początek dnia :)Bardzo ładne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńmuffinka z pierwszego zdjęcia wygląda jak malowana :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Z gruszką, imbirem i czekoladą... mniammm!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
chociaż imbiru nie lubię, to ta babeczka jest UROCZA!! <33
OdpowiedzUsuńojej, jakie cudne zdjęcia! wprost nie mogę od nich wzroku oderwać. A pyszności na nich prezentowane, wyglądają niesamowicie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje Wam bardzo za komentarze!;)
OdpowiedzUsuńcukrowa wróżko imbiru aż tak nie czuć;) i można go pominąć dodając np. cynamonu lub innej przyprawy korzennej
słodko pozdrawiam!