Krwawe wypieki.
Po przerwie i z małym spóźnieniem...
raczę Was krwawymi muffinkami, które robiłam w tym roku na halloween.
Oprócz nich przygotowałam także paluchy wiedźmy, które wrzucałam na bloga w zeszłym roku.
Muffinki smakiem przypominają piernik, są puszyste, wilgotne no i czekoladowe :).
Są łatwe w przygotowaniu i bardzo efektowne dzięki karmelowemu szkłu i krwi z barwnika spożywczego.
Składniki:
Muffinki:
-pół kostka margaryny lub masła
-2 szkl mąki pszennej
-3/4 szkl cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1 szklanka mleka
-1 jajko
-2 łyżki rumu
-kilka kropel aromatu pomarańczowego
-pół łyżeczki cynamonu
-2 łyżeczki przyprawy do piernika
-trochę imbiru
-2 łyżki kakao
Suche składniki do jednej miski. Mokre do drugiej. Suche składniki przesypujemy do mokrych ciągle mieszając (łyżką). Ciasto przelewamy do formy wyłozonej papilotkami, za pomocą łyżeczki nakładamy powidła i pieczemy ok. 15 min w 200ºC.
Krem:
- 2 jajka
- 1 szkl cukru
- pół masła
- pół margaryny
Jajka i cukier włożyć do metalowej miski i ustawić nad garnkiem z wodą. Podgrzewać w kąpieli wodnej jednoczesnie ubijając mikserem (ok.15 - 20 minut, aż masa uzyska biały kolor i kryształki cukru się rozpuszczą). Wyłączyć gaz, do garnka wlać teraz zimną wodę i ubijać masę, aż wystygnie. Masło i margarynę ubić na puch i dodać do niej krem, dobrze wymieszać.
Ozdoby wykonałam ze zrobionego domowym sposobem "lizaka" i barwnika spożywczego.
Lizak:
-100 ml wody
-300 g cukru pudru
Wszystkie składniki doprowadzicc do wrzenia (muszą pojawić się bąble na powierzchni, a woda musi trochę odparować), cały czas mieszając ponieważ łatwo się przypala, zdjąć garnek z ognia i włożyć do zimnej wody (schłodzić dno, by cukier dalej sie nie gotował). Masę wylać na natłuszczoną blachę. Zostawić do ostygnięcia, a później łamać nożem (UWAGA! taka masa cukrowa jest bardzo gorąca)
Smacznego!
Faktycznie wyglądają jak żywcem wyjęte z horroru. ;)
OdpowiedzUsuńZabójcze te muffiny;)
OdpowiedzUsuńGenialne! Z pewnością przygotuję coś takiego w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńPomysł jest super, jednak "szkło " wychodzi mi matowe ... co robię nie tak ? A matowieje dopiero po wylaniu na blachę ...
OdpowiedzUsuńmi też kiedyś matowiało, myślę, że problem tkwi w temperaturze, nie można lukry przegrzać, najlepiej doprowadzić do 150ºC lub gdy nie mamy termometru obserwować jego kolor - gdy zacznie lekko żółknać szybko zdjąć z palnika i wylewać.
UsuńDziękuję za odpowiedź. Nie ustaję w próbach, lecz jak na razie nic z tego ... Już wychodzi mi przezroczysty, lecz jest plastyczny ... Myślę, że jeszcze kilogram cukru i jak nie wyjdzie to się poddam i obejdę widokiem tych świetnych muffinek... Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń