Pierwsze pączki za płoty! - z książki prababci.
Pyszne, mięciutkie, rozpływające się w ustach (bo prawie na samych żółtkach!), z dużą ilością lukru i skórką pomarańczową; koniecznie jeszcze ciepłe!
U mnie nadziane powidłami śliwkowymi i konfirurą jabłkowo- pigwową.
Przepis jest bardzooo stary, robiła je jeszcze moja babcia ze swoją mamą!
Pochodzi z pożółkłej już ksiażki "Kuchnia Polska".
Pierwszy raz robiłam pączki.
I teraz już wiem na co następnym razem zwrócić uwagę! :)
Wbrew pozorom takie pączki to nie taka łatwa sprawa!
Trzeba zwrócić uwagę na kilka bardzo ważnych szczegółów:
- tłuszcz powinien być podgrzewany powoli (gdy wrzucimy pączka do mocno gorącego, ten zacznie szybko palić się z wierzchu, a w środku pozostanie surowy)
- dobrym sposobem na sprawdzenie temp. tłuszczu jest wrzucenie kawałka surowego ciasta - gdy wypłynie i zacznie sie rumienić temp. jest odpowiednia (powinna wynoscić ok. 175 ºC )
- łatwiej też jest kiedy nadziewamy pączki po usmażeniu (a nie przed, jak radzą niektóre przepisy)- mamy wtedy pewność że ciasto otaczające nadzienie nie będzie surowe
- dodanie kieliszka spirytusu nie pozwoli by pączki przesiąkły mocno tłuszczem ;)
- cierpliwie czekamy aż gotowe pączki dobrze wyrosną - ok. pół godz w ciepłym pomieszczeniu; ja wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 40 ºC (gdy są dobrze wyrośnięte, lekkie i napuszone powstanie często pożądana przez nas jasna obrączka - jak widac mi tej cierpliwości zabrakło;))
- podczas smażenia można sprawdzać patyczkiem czy pączek jest już gotowy w środku
- podczas formowania kul warto posmarować ręce olejem - ciasto nie będzie się przylepiać
- pączek powinien swobodnie pływać w tłuszczu (nie może dotykać dna)
mam nadzieję, że to trochę pomoże! ;)
Składniki:
- 1 kg mąki
- 100 g drożdży
- 150 g cukru
- 0,5 l mleka
- 8 zółtek
- 1 jajo
- szczypta soli
- 100 g masła lub margaryny
- cukier waniliowy
- 1 kieliszek spirytusu
- skórka i sok z 1 cytryny
- olej do smażenia
Mąkę przesiać. Masło/ margarynę stopić i zostawić do wystudzenia. Zrobić rozczyn z roztartych z łyżką cukru drożdży, 200 g mąki i letnim mlekiem - zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Utrzeć jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, cukier waniliowy, sok i skórkę z cytryny, spirytus i sól. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie, lśniące i na powierzchni będą pojawiać się pęcherzyki powietrza. Wlewać po trochu roztopiony wcześniej tłuszcz i jeszcze chwilę wyrabiać.
Przykryć miskę folią spożywczą i wstawić w ciepłe miejsce na 15 min. (ja wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 40ºC).
Sposób 1: Nabierać łyżką małe porcje ciasta (ok. 40 g), natłuszczonymi dłońmi formować krążek i nakładać łyżeczką marmoladę/powidła. Zlepiać dokładnie i formować kulę. Zlepieniem kłaść na spód na posypaną mąka stolnicę i pozostawić pod ściereczką do wyrośnięcia (ok. 1 godz.). Tłuszcz podgrzewać stopniowo do temp. 175ºC. Pączki smażyć kilka minut z każdej strony na złoto- rumiany kolor. Gotowe kłaść na duży talerz z bibułką - do odsączenia.
Sposób 2: Ciasto położyć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość ok. 1,5 - 2cm i szklanką o średnicy 5 cm wykrawać pączki. Odkładać na stolnicę posypaną mąką do podwojenia objętości. Gdy pączki wyrosną, smażyć jak wyżej.
-Ja jednak proponuję (tak jak wspomniałam na początku) nadziewać pączki za pomocą rękawa cukierniczego po usamażeniu. Mamy wtedy pewność, że ciasto w środku nie będzie surowe.
Lukier:
1 szklankę cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody, można dodać kilka kropli soku z cytryny lub trochę alkoholu np. rumu/ amaretto
Smacznego!
Twoje pączki wyglądają bardzo apetycznie;) Ja jeszcze nie miałam odwagi upiec tych słodkości;(
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne i kształtne pączki ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze? wyglądają, jakbyś robiła je na okrągło, co najmniej przez 10 lat xd
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądają.
Wyglądają wspaniale!! Bardzo puchate w środku:)
OdpowiedzUsuńPiękne i jakie kuszące!
OdpowiedzUsuńprzydatne te Twoje zapiski.
OdpowiedzUsuńa pączki piękne.
też mam w domu pożółkłą Kuchnię Polską ...często z niej korzystam, boi zawiera naprawdę dobre przepisy:) ...a pączusia porywam:)
OdpowiedzUsuń:) piekne :) Zjadłabym teraz takiego :)
OdpowiedzUsuńdziękuję wszystkim i każdemu z osobna :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wskazówki się przydadzą
pozdrawiam i życzę smacznego tłustego czwartku!