Knedle ze śliwkami spod samego Krakowa!
Jedna z tych pyszności, na które warto czekać do końca lata! (i nie psuć sobie smaku mrożonkami)
Każdy u nas w domu wie, że jak tylko zaczną się śliwki (koniecznie węgierki) to przyjdzie do nas moja przyszywana babcia H. i zrobi pyszne knedle!;) Takie ze zrumienionym masełkiem (lub jak kto woli bułką tartą) i cukrem.
I właśnie nastał ten czas! i przyszła pora na knedle! Tym razem postanowiłam pomagać przy lepieniu, by posiąść tą tajną recepturę. Nie będzie to jednak takie proste ponieważ to jeden z przepisów "na oko" i trzeba czasu by nauczyć się wyczucia proporcji ... na pewno będę ćwiczyć tak często jak tylko będzie okazja !;)
Skład:
- 1 kg ziemniaków (ugotowanych - ważne by nie były za miękkie/ by nie przegotować)
- ok. 0,5 kg mąki
- sól
- masło
- cukier
- ok. 40 wydrylowanych śliwek
Ugotowane ziemniaki (w osolonej wodzie) rozetrzeć dokładnie lub utłuc tłuczkiem, dodać mąkę (i tu trzeba uważać!!! gdy dodamy za dużo ciasto po ugotowaniu knedli będzie trwarde i nie tak delikatne jak powinno, trzeba dać tyle by się nie kleiło do rąk -dzieje się tak ponieważ duże znaczenie ma tu skrobia zawarta w naszych ugotowanych ziemniakach), następnie zagnieść ciasto. Ciasto dzielić na kulki wielkości orzecha włoskiego, formować w małe placuszki, włożyć w środek śliwkę, do jej środka wsypać trochę cukru, zakleić i utoczyć kuleczkę. Gotować w osololonej wodzie ok. 8 minut (gdy wypłyną jeszcze chwilę pogotować by śliwka puściła sok i zmiękłą). Na półmisku polać zrumienionym masłem, posypać cukrem.
domowe knedle są cudowne. te ze sklepowej zamrażarki wcale nie mogą się im równac.
OdpowiedzUsuńpyszności! ze śliwkami najlepsiejsze!
OdpowiedzUsuńpyszności, pyszności ;))
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że jak babcia H. je robi to inaczej smakują - na prawde są specyficzne (w dobrym znaczeniu tego słowa)
szkoda, że nie możecie się przekonać - już się skończyły :(