Szykowna i elegancka karpatka z malinami.
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny...
/B.Leśmian
Kiedy słyszę słowo maliny automatycznie w mojej głowie układają się powyższe zdania. Wiersz utkwił mi w głowie chyba na zawsze... była to pamiętna (zawsze bałąm się takich wystąpień) lekcja języka polskiego, na której recytowaliśmy ten erotyk.
A wracając do malin... mama kupiła 4 klio! Tak, tak 4! Część poszła na nalewkę, część na dżem, część w magiczny sposób co jakiś czas zniakała z miski ;)) i w końcu reszta wylądowała w karpatce.
Ciasto wyszlo bardzo dobre, jego słodycz idealnie przełamuje warstwa malin oraz warstwa kwaskowatego kisielu.
Składniki, ciasto kruche:
-150 g mąki pszennej
- 40 g cukru
- cukier waniliowy
- proszku do pieczenia na końcu łyżeczki
- 100 g margaryny/ masła
- 1 jajko
Mąkę przesiać do miski do ucierania, dodać cukier, cukier waniliowy, jajko i tłuszcz. Wyrobić ciasto, podsypać mąką i dalej wyrabiać, aby było gładkie (jeśli sie klei, uformować kulę i wstawić na chwilę do lodówki). Rozwałkować ciasto i przełożyć na natłuszczoną i obsypaną bułką tartą tortownicę. Nakłóć w wielu miejscach widelcem, piec ok. 15 minut w 170 - 180ºC.
Kisiel malinowy:
- 2 szklanki malin
- szklanka wody
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 czubate łyżki cukru
- 2 łyżeczki soku z cytryny
Maliny z cukrem i połową wody zagotować. Wpozostałej wodzie rozpuścić mąkę. Gdy maliny się rozgotują, odparować calość jeszcze chwilę - aż tochę zgęstnieje, dodać sok z cytryny. Następnie dodać rozpuszczoną w wodzie makę i szybko mieszać, aż powstanie gęsty kisiel. Wylać go na upieczony kruchy spód i piec jeszcze ok.10 minut w 170 - 180ºC.
Ciasto zaparzane:
- 125 ml wody
- 25 g margaryny lub masła
- 0,5 szkl mąki
- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 -3 jajka
- proszku do pieczenia na końcu łyżeczki
Wodę z tłuszczem zagotować, najlepiej w rondlu.
Mąkę przesianą z mąką ziemniaczaną wsypać na raz do rondla (zestawionego z ognia). Mieszać tak długo, aż powstanie kluskowate ciasto. Nadal mieszając podgrzewać jeszcze ok. 1 min. Gorące ciasto przełożyc do miski i wyrabiać dalej za pomocą miksera (końcówki - spiralne haki) na najwyższych obrotach. Stopniowo dodawać jajka (do jeszcze gorącego ciasta). Gdy ciasto będzie lśnić i długimi płatami zwisać z łyżki , dodanie kolejnego jajka nie będzie już konieczne. Ciasto schłodzić i dopiero dodać proszek do pieczenia (nie do ciepłego, bo za wczesnie zareaguje), ponownie wyrobić. Ciasto umieścić w natłuszczonej i wysypanej mąką tortownicy. Piec 20 - 25 min w 170 - 180ºC na jasnobrązowy kolor.
Po lekkim ostygnięciu przeciąć ciasto na pół, tak by powstały 2 blaty.
Masa budyniowa:
- 200 g masła (temp. pokojowa)
- 1 budyń waniliowy/ śmietankowy
- 1 szkl cukru
- 2 szkl mleka
1,5 szkl mleka zagotować dodać cukier i dobrze wymieszać. Do pozostałej części mleka wsypać budyń i 2 łyżki mąki, dobrze wymieszać i dodać do zagotowanego mleka z cukrem. Chwilę gotować, aż zgęstnieje. UWAGA!!! Duża ilość cukru powoduje przypalanie więc trzeba dokładnie i energicznie mieszać.
Budyn wystudzić. Masło utrzeć na puszystą masę, chwilę schłodzić w lodówce, dodać budyń i dokładnie utrzeć mikserem. Schłodzić.
Dodatkowo:
- 1-2 szklanki malin (do wyłożenia jednej warstwy i do ozdoby)
Upieczony kruchy spód z malinowym kisielem poryć cienką warstwą kremu, przykryć 1 blatem ciasta zaparzanego. Następnie wyłożyć pół kremu, położyć na niego maliny i przykryć blatem ciasta zaparzanego. Znów położyć krem i odzdobić malinami.
Pyszne arcydzieło!
OdpowiedzUsuńpołączenie kruchego z parzonym ciastem? - jeszcze nie próbowałam :) Zapowiada się fajnie:)
OdpowiedzUsuńpołączenie jak najbardziej trafne ;) wszystkim samkowało!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! jest na prawdę piękny! :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Chetnie skusilabym sie na kawaleczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
Prezentuje się bardzo okazale, i musi po prostu smakować świetnie. Malin nigdy dość! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo elegancka i lekka jak chmurka!
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Super alternatywa dla tradycyjnej karpatki.
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglada:) i chetnie bym zjadla:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia :) ... bardzo apetycznie wygląda Twoja karpatka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wszystkie miłe słowa!
OdpowiedzUsuńprzepraszam za długą nieobecność!;)
bardzo apetyczne zdjęcia! karpatka wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńjaka jest potrzeba tortownica ojakiej srednicy?
OdpowiedzUsuńja mam taką 26 cm :)
OdpowiedzUsuń